sobota, 6 czerwca 2015

Szybkość poczty w XVII w., cz. 2

26 maja 1648 roku doszło pod Korsuniem do bitwy, zakończonej w południe(1). Jej rezultat znany był w Łowiczu najpóźniej  5 czerwca, kiedy to krótki, informujący o niej, uniwersał napisał stamtąd prymas Maciej Łubieński (2). Podał przy tym taką informację:
Wziąwszy tej godziny żałosną i nieszczęsną nowinę o zniesieniu Wojska IchMść. PP. Hetmanów 26 May przez pogaństwo z Kozakami złączone ...
Z powyższych słów zdaje się wynikać, że prymas pisał to natychmiast po otrzymaniu informacji. Z Korsunia do Łowicza jest po drogach przez Białą Cerkiew, Żytomierz, Łuck, Lublin i Warszawę ok. 970-975 km. Oznacza to, że wieść o bitwie przebyła tę drogę w 9,5 (jeśli przyszła do Łowicza tuż po północy 4 na 5 czerwca) do 10,5 doby (jeśli przyszła tuż przed północą 5 na 6), co oznacza, że przebywała ok. 93-102 km na dobę.

(1) Tak przynajmniej donosił dragan-niedobitek, który stamtąd uszedł. Zobacz: Relacje wojenne z pierwszych lat walk polsko-kozackich powstania Bohdana Chmielnickiego okresu "Ogniem i mieczem", Warszawa 1999, s.120-122. Inne relacje mówiły o późniejszym zakończeniu bitwy ale nie ma tu miejsca na rozważania w tym względzie.
(2) Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego, sygn. 1949/440, k.229v.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz