niedziela, 4 kwietnia 2021

Jak dzisiaj rozpoznać heretyka, także tego w sutannie? Porady inkwizytora

 Z okazji świąt Zmartwychwstania Pańskiego wpis nietypowy ale jakże potrzebny.

Żyjemy w czasach gdy wiara katolicka jest zwalczana usilnie niemal wszędzie: w szkołach, kościołach, mediach tradycyjnych, internecie, prawodawstwie, praktyce prawnej i w tzw. nauce.

W zwalczaniu nauki katolickiej słudzy diabła posługują się wieloma różnymi sloganami, których omówienie zajęłoby pokaźną liczbę stron. Tu omówię pokrótce jedynie najpopularniejsze kłamstwa wymierzone w wiarę. Gdy usłyszycie jedno z nich możecie być pewni że wypowiada je wróg wiary katolickiej. Wiele z tych kłamstw usłyszycie niestety w kościołach rzekomo będących w rękach katolickich, a w istocie mających wraz z mediami podkopywać resztki wiary.

1. "Kościół się mylił w sprawie Kopernika i Biblia także" - bardzo chętnie używany argument do zdyskredytowania nieomylności Biblii i nauczania Kościoła, który 3krotnie autorytatywnie orzekł jeszcze w XVII w., że głoszenie teorii heliocentrycznej lub innej zakładającej ruch Ziemi jest herezją/błędem przeciwko wierze. Orzeczenie to było oczywiste - Biblia wyraźnie mówi o nieruchomej Ziemi i o tym, że to Słońce krąży wokół niej, a nie na odwrót. Warto też wiedzieć, że nauka nigdy nie przedstawiła dowodu kontra. Tu warto dodać, że płaskoziemcy się mylą - Biblia mówi też o okrągłej Ziemi.

2. "kreacjonizm to pseudonauka" - argument chętnie używany do zdyskredytowania biblijnego opisu stworzenia. Piewcom tej tezy nie przeszkadza, że w nauce ciągle uczymy się kreacjonizmu właśnie - szczególnie w technikach, szkołach zawodowych czy na studiach technicznych, no i oczywiście w życiu praktycznym. Wielu z nas jest kreatorami - coś tworzy: pisze, buduje, projektuje, produkuje itd.

3. "opis stworzenia z Genesis należy rozumieć alegorycznie" - to kłamstwo bardzo chętnie uczone w seminariach, wykładane na kazaniach w kościołach i kaplicach modernistów, lefebrystów i sedewakantystów. Różni się jedynie to co według tych grup należy rozumieć z tego opisu alegorycznie. Moderniści - czyli większość księży udających katolickich - odrzucają praktycznie cały opis stworzenia, lefebryści i sedewakantyści odrzucają lub uważają za niepewne: stworzenie wszystkiego w 6 dosłownych dni/dób oraz stworzenie ciała ludzkiego bezpośrednio przez Boga z materii nieorganicznej. Nie przeszkadza im to, że sam Jezus potwierdził opis starotestamentowy (Ewangelia Marka 10,6): "Ale od początku stworzenia mężczyznę i niewiastę uczynił je Bóg" - nie ma tu więc miejsca na herezję ewolucjonizmu czy długi wiek świata postulowane przez heretyków takich jak Pius X i Pius XII, a tak bezmyślnie powtarzaną przez lefebrystów i sedewakantystów. Warto też dodać, że wszelkie metody radiodatowania już na wstępie obarczone są na ogół nieweryfikowalnymi założeniami czyniącymi je bezwartościowymi. Zresztą stosowanie tych metod zostało obalone, gdy niepoprawnie oszacowano wiek smoków/dinozaurów,które wedle różnorakich a licznych przekazów żyły współcześnie z ludźmi w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat, a datowane są jedną ze wspomnianych błędnych metod na jakieś 65 mln lat.

4. "na początku był wielki wybuch" - kłamstwo wymyślone przez pewnego modernistę, udającego jezuitę, a mające na celu podważanie kolejności stworzenia przedstawionej w Genesis, gdzie najpierw stworzona jest Ziemia, a dopiero później księżyc, słońce i gwiazdy. Herezja ta była szczególnie droga antypapieżowi Piusowi XII, który dla otumanienia katolików podawał ją jako ... dowód na stworzenie. Co ciekawe kłamstwo zostało obalone obserwacyjnie m.in. przez ateistę - Haltona Arpa, który zauważył że interpretacja przesunięcia widma gwiazd ku czerwieni przez Hubbla, będąca początkiem tej piętrowej hipotezy, jest błędna, a przesunięcie to nie ma związku z odległością gwiazd od Ziemi.

5. "Nowy Testament znosi starotestamentowe kary śmierci" - kłamstwo to chętnie jest przytaczane przez zwolenników zniesienia kary śmierci, często ludzi którzy na takową karę zasługują, którzy usilnie przy tym pomijają słowa św. Pawła (Rzymian 13, 3-4) o tym że "przełożeni nie są na postrach dobremu uczynkowi, ale złemu. A chcesz się nie bać urzędu, czyń, co jest dobrego, a będziesz miał chwałę od niego. Albowiem jest sługą Bożym tobie ku dobremu. Lecz jeźli uczynisz co złego, bój się; bo nie bez przyczyny miecz nosi, albowiem jest sługą Bożym: mścicielem ku gniewu temu, który złość czyni". Św. Paweł (Rzymian I, 32) przypomina także starotestamentową karę dla sodomitów alias homoseksualistów: ", iż co takowe rzeczy czynią, godni są śmierci, a nie tylko, którzy je czynią, ale téż, którzy czyniącym zezwalają". Oczywiście prawa te miały wielkie przełożenie na prawodawstwo i praktykę prawną wszystkich krajów katolickich, gdy te jeszcze istniały i wiele przestępstw było karanych gardłem.

6. "wolność słowa jest najważniejszym prawem" - skoro wrogowie wiary głoszą ciągle kłamstwa - np. składając z różnych resztek rzekomych ewolucyjnych przodków ludzi, muszą czuć się bezkarni. W tym celu chętnie głoszą herezję absolutnej wolności słowa, sprzeczną bezpośrednio choćby z jednym z przykazań, zabraniającym składania fałszywego świadectwa. Kościół zawsze popierał wolność głoszenia prawdy - tu nie ma żadnych granic, prawdę można głosić zawsze. Jednak wolność głoszenia błędu nie jest prawem, a przestępstwem przeciwko Bogu

7. "wolność wyznania jest najwyższym prawem" - kłamstwo mające na celu niedopuszczenie religii katolickiej jako panującej. Kiedyś w krajach katolickich stanowiono prawa zgodne z doktryną katolicką. Pozwalano co prawda na pewne swobody wyznawców błędów ale miało to swoje ograniczenia. Przykładowo w Polsce królem mógł zostać wyłącznie katolik, heretycy byli często tolerowani, niekiedy nawet za bardzo ale od czasu do czasu podejmowano przeciw nim kroki czy to prawne czy to stosowano inne metody. Znanym przypadkiem jest wygnanie arian z Polski po "potopie" szwedzko-moskiewski, a także spalenie publicznego ateisty - Kazimierza Łyszczyńskiego - na mocy decyzji sądu sejmowego za panowania Jana III. Znana jest także polityka nominacyjna najjaśniejszego Zygmunta III, który niemal wyłącznie powierzał urzędy senatorskie katolikom czy promował jezuitów - tych prawdziwych, zwalczających słowem, a czasem i czynem herezje.

8. "małżonkowie są sobie równi" "kobiety są równe mężczyznom"- to kłamstwo jest podstawowe w walce z tradycyjnym, opartym na Biblii patriarchalnym modelem rodziny, a także społeczeństwa, uczone także przez modernistów, by osłabić naturalną uległość żon wobec mężów i w rezultacie doprowadzić do zrujnowania małżeństw. Skutek - plaga rozwodów, oszustw matrymonialnych, samotnych matek, samotnych ojców, nadmiaru starych panien i starych kawalerów, aktywistek politycznych, kobiet w szkołach, na stanowiskach urzędniczych (także wyższych) itp patologii.

9. "prawo do aborcji" "kompromis aborcyjny" - tu zwodnicy są tak sprytni że przytaczają rozważania św. Tomasz z Akwinu o tym kiedy człowiek dostaje duszę w łonie matki. Warto oczywiście przypomnieć, że te rozważania nie miały bynajmniej na celu stwierdzenia kiedy i czy można dziecko w łonie matki zabić. Spędzanie płodu w krajach katolickich było surowo karane, z karą śmierci włącznie. Katolików zatem nie powinno obchodzić czy to już człowiek czy tylko płód -jego pozbycie się powinno być ścigane prawnie i to oczywiście w każdym przypadku.

10. "dzieci nie można bić" -  potężne kłamstwo zwalczające tradycyjny model wychowawczy oparty na nagrodach i karach, zalecanych zresztą przez Biblię, przynajmniej wobec chłopców  "Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go – w porę go karci. Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz – nie umrze. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu zachowasz mu duszę". Warto też wspomnieć o usunięciu kar cielesnych w szkołach - zapoczątkowane to zostało przez wrogów wiary , np. w Polsce przez masońską klikę króla Ciołka - Stanisława Augusta Poniatowskiego. Podobnie rzecz ma się w kryminalistyce - niegdyś były praktykowane publiczne chłosty za lżejsze przestępstwa, co na pewno jest rozsądniejsze niż zamykanie kogoś takiego na rok z zatwardziałymi recydywistami często o skłonnościach homoseksualnych. Zresztą tolerowanie w więzieniach grzechu sodomskiego, a mianowicie gwałcenia współwięźniów z całą pewnością również jest celowe i służy moralnemu niszczeniu osadzonych.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz