piątek, 23 października 2015

Jeszcze raz o ciurach pod Korsuniem

Swego czasu opublikowano w Przeglądzie Historyczno-Wojskowym mój artykuł o liczebności sił polskich w tej bitwie:
http://romanrozynski.blogspot.com/2015/08/nowe-ustalenia-na-temat-skadu-si.html
Niestety gdy go pisałem nie znałem bardzo istotnego źródła, które podaje najprawdopodbniej ilość ogólną (tj. żołnierzy i ciurów razem) w kilku polskich pułkach pod Korsuniem i zapewne nad Żółtymi Wodami.
W jednym zbiorze dokumentów znajduje się notka dotycząca sytuacji po przejściu regestrowych w maju na stronę Chmielnickiego ale jeszcze  przed klęską żółtowodzką i korsuńską. Można tam przeczytać m. in.:
Pan Hetman czeka na Panięce poczty, którym się ściągać nie sporo, przyszło jednak już do Obozu Pana Woiewody Krakowskiego piętnaście set, Pa Woiewody Sendomirskiego dwa tysiąca, Pa Starosty Lwowskiego ośmnaście set, Pa Woiewody Ruskiego ludzie gotowi, Pana Chorążego Koronnego na S(z)lakach [1]
Nie możemy być pewni w jaki sposób podawana jest tu liczba ogólna wojska. Czy oznacza ona sumę etatów i ciurów czy faktycznych żonierzy (po odliczeniu ślepych porcji żołdu) i ciurów.
Pewne szczegóły tego doniesienia (np. pomyłki w wyliczeniu pobitych nad Kamiennym Zatonem pułkowników kozackich) powodują też, że musimy dość ostrożnie podchodzić do tego doniesienia. Za uproszczenie uważam kwestię ludzi wojewody krakowskiego Stanisława Lubomirskiego. Wątpię, by dotyczyła jedynie tych, którzy już przybyli do obozu. Możemy podejrzewać, że autor doniesienia nie wiedział o tym, że jedynie część ludzi Lubomirskiego dołączyła do hetmanów. Jak wynika z moich uprzednich ustaleń pod Korsuniem znalazło się zaledwie 300 żołnierzy (400 etatów), a z ciurami łącznie 600 osób od Lubomirskiego. Cyfra 1500 oznacza zapewne liczebność oddziałów, które dotarły do hetmanów i tych które stały dopiero w Białej Cerkwi. Powinno być zatem pod Korsuniem, w zależności od metody liczenia, 600 (300 żołnierzy + 300 ciurów) lub 700 (jeśli 400 etatów dodamy do 300 ciurów).  Oznacza to, że pułk Lubomirskich, który jeszcze szedł na pomoc hetmanom z Białej Cerkwi liczył 900 żołnierzy i czeladzi luźnej, ewentualnie 800 etatów i ciurów.
Podobnie rzecz ma się z pułkami Zasławskiego i Sieniawskiego. Musimy jednak pamiętać, że część z nich była nad Żółtymi Wodami.
I tak mając 1000 etatów Zasławskiego pod Korsuniem i 100-200 nad Żółtymi Wodami okaże się, że było jeszcze w tych starciach 800-900 lub maksymalnie 1200 ciurów (jeśli od 1100 etatów odejmiemy 300 ślepych porcji zostanie 800 żołnierzy).
W zasadzie więc, źródło to zdaje się potwierdzać, że żołnierzom polskim towarzyszyło niemal dokładnie drugie tyle ciurów, ewentualnie liczba ciurów będzie równa liczbie etatów.



[1] BUWr., sygn. 1949, 440, k.220.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz