niedziela, 12 października 2014

Mity w historii, część 1: Uczta zbaraska 10/11 lipca

Każdy z miłośników "Ogniem i mieczem" pamięta zapewne ucztę jaką po rozpoczęciu zbaraskich zmagań wydał na zamku książę Jeremi Wiśniowiecki.
Informację o niej znajdujemy już w pierwszym opracowaniu dotyczącym tej tematyki, które nie jest jednocześnie źródłem. Chodzi tu oczywiście o pracę Ludwika Kubali, gdzie znajdujemy taki opis (1):
W tym samym czasie na zamku zbaraskim Wiśniowiecki wyprawiał ucztę. Wszystkie okna zajaśniały od świateł, zagrzmiały moździerze, trąby i kotły na wiwaty, a cały obóz i miasto wychwalały rezolucyą wodza, który nietylko sam serca nie tracił, ale jeszcze innym otuchy dodać potrafił.
Oczywiście najbarwniejszy dał Sienkiewicz (tu tylko fragment):
-Hetman kazał mi powiedzieć, że w gości przybył do Zbaraża i jutro w zamku was odwiedzi.
-Powiedz mu, że nie jutro, ale dziś wydaję ucztę na zamku!-odrzekł książę.
Jakoż w godzinę później zagrzmiały na wiwaty moździerze, wzniosły się radosne okrzyki-i wszystkie okna zamkowe zajaśniały od tysiąców świec jarzących.
Krótkie wzmianki widzimy w kolejnych pracach na ten temat (2), choć warto zaznaczyć, że ksiądz Ludwik Frąś, autor drugiego naukowego opracowania tematu nie podał informacji o owej uczcie (3), zapewne z tego samego powodu dla której i ja o niej nie wspomniałem. Otóż ta sławna uczta nigdy się nie odbyła !
Przy pisaniu własnej monografii walk zbaraskich (4) starałem się w miarę możliwości sprawdzać każde ustalenie poprzedników, opatrzone przypisem. Doktor Kubala dał w tym przypadku namiar na Manuscripta Martini Goliński (5), gdzie na s.258 przez niego podanej nie ma takiej informacji. Za to stronę dalej można przeczytać w nawiasie między wiadomościami na temat oblężonego Zbaraża o triumfie odprawionym przez Wenecjan po zwycięstwie morskim nad Turkami:
Car też Turecki Posłał po Tatary aby się wrócieli nazad jemu na pomoc, gdyż go Wenetowie srodze porazieli na morzu gdzie beł wysłał Turczyn 80: Galer; 20 nawów walnych, aby Wenetow znieśli, i na pomoc Kandiej poszli, a Wenecki Hetman wyjechał też na morze Jacob Della Rua nie mając tylko 19 Galeonów, tak mu P. Bóg poszczęścieł, że zbieł armadę Turecką, popalił, i wielką zdobycz i Żywności, Armaty, więźniów nabrał, samych więźniow Tureckich 4000, ostatek wyzabijano i potopiono. Za co Weneci Panu Bogu Dziękując, gdy do nich ta nowina doszła do Weneczjej, książę samo w białej szacie srebrnogłowej, [z] Senatorami, Sędziami, z kupcami i z pospólstwem, kapłany, Te deum Laudamus zaczęli, z dział bito, przy posłach cudzoziemskich, a [z] Skarbu Rzeczypospo[litej] Wenecki[eij] do spitaliów i ubogim rozdano Jałmużny dziesięć tysięcy czerwonych złotych, więźniów wszystkich o długi skarbu popłaciwszy wypuszczono, i inne podobne uczynki na chwałę Bożą czyniono, Hetmana zaś tego Jacuba Della Rua wysoką godnością i najbliższą do otrzymania złotka książęcego przyobiecano Uczyniwszy go zaraz Prokuratorem S. Marci i spiżaną jego osobę abo odlawszy na wieczną pamiątkę w Wenecjej postawić uchwalono, ognie po mieście paleli, wieże latarniami oświecali, Szlachta znaczniejsza pospólstwu ofentani z wina rodnego [?] przed Pałacami swemi wystawiali, Brata Hetmańskiego Pospólstwo po mieście cały dzień na rękach i krzesłach nosili i piastowali Wołając Wiva S. Marco i Jakobo della Rua, wielce się cieszyli, działo się to 12 dnia Maja 1649: w porcie Foja nazwanym na brzegach Aziatyckich, gdzie się beły złączeły [z] sobą Galety Tureckie z Aryki, z Azjej, z Cypru, Z Rody; Za co niech będzie Pan w trójcy Świętej Jedynej Pochwalon, Amen
Z tego opisu wynika wyraźnie, że chodzi tu o księcia weneckiego, jak wtedy w Polsce nazywano dożę. Dalej jest natomiast informacja o triumfie urządzonym w Polsce z tej okazji ale w Lublinie przez samego króla. Tak więc sławna uczta zbaraska odbyła się w ... Wenecji, a przez pomyłkę Kubali stała się faktem w polskiej historiografii.

(1) L. Kubala, Oblężenie Zbaraża i bitwa pod Zborowem, [w:] Przewodnik Naukowy i Literacki. Dodatek do „Gazety Lwowskiej.”, Lwów 1874, t. II, red. Władysław Łoziński, s.9.
(2) M. in. W. A. Serczyk, Na płonącej Ukrainie, Dzieje Kozaczyzny 1648-1651, Warszawa 1998, s.231. K. Śledziński, Zbaraż 1649, Warszawa 2005, s.64-65; D. Andrzejczak, Kampania zbaraska 1649 roku, Toruń 2012, s.193.
(3) L. Frąś, Obrona Zbaraża w r. 1649, Kraków 1932.
(4) M. Rogowicz, Bitwa pod Zbarażem 1649, Oświęcim 2013.
(5) Zakład Narodowy im. Ossolińskich, rękopis nr 189.